Rowerowe Boże Ciało
Rowerowe Boże Ciało...
Ślad trasy w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1341314391
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipNqPnBrTT33GrcDwK3EveMBL1glRgpeqb5dSHYX
W czwartek 20 czerwca 2019 roku przypadło święto Bożego Ciała to też postanowiliśmy wybrać się na rajzę.
Początkowo pogoda niezbyt zachęcała, ale udało się wyruszyć. Lasem jechaliśmy w stronę Chybia, gdzie wjechaliśmy na Wiślaną Trasą Rowerową wiodącą blisko południowo-zachodnich krańców Jeziora Goczałkowickiego. Trasa wiodła m. in. przez Zabłocie gdzie... w święto malowano dom !!!
Na ruchliwą drogę 81 wjechaliśmy w Zbytkowie w stronę Pawłowic, ale szybko z niej zjechaliśmy na leśny dukt, którym poprowadzono szlak rowerowy do centrum Pawłowic. Jadąc w kierunku Żor mijaliśmy m.in. kopalnię w Pniówku czy malownicze pola w okolicy Krzyżowic.
Na żorskim rynku chcieliśmy coś zjeść, ale nie udało się to. Po przejechaniu piaszczystych terenów w lesie zawitaliśmy w okolice kopalni w Suszcu. Tam niezbyt przychylnie przywitali nas mieszkańcy znajdujących się przy hołdzie zabudowań zrobionych dosłownie z byle czego. To z pewnością zbieracze węgla z pobliskiej hołdy chcieli abyśmy opuścili ich terytorium. Nie bardzo wiem dlaczego, ale nie spodobała im się moja kamera. Niestety, znaleźliśmy się w niebezpiecznym terenie i szybko go opuszczaliśmy. Kopalnia w Suszcu została zamknięta.
Jadąc do orzeskiej Krolówki zahaczyliśmy o fragment kobiórskich lasów do których powróciliśmy potem wracając z Kobióra w kierunku Studzienic, starą drogą technologiczną którą prowadzi trasa rowerowa "Plessówka". Drogą technologiczną dotarliśmy do przedmieść Pszczyny, a potem do znanego uzdrowiska w Goczałkowicach, a potem do Czechowic-Dziedzic.
Z tego miasta jechaliśmy do Ligoty lokalnymi trasami rowerowymi oraz fragmentem wału przeciwpowodziowego Iłownicy, czy przez malowniczą bronowską dzielnicę Kopaniny.
Tym sposobem zrobiliśmy 100 km.
Ślad trasy w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1341314391
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipNqPnBrTT33GrcDwK3EveMBL1glRgpeqb5dSHYX
W czwartek 20 czerwca 2019 roku przypadło święto Bożego Ciała to też postanowiliśmy wybrać się na rajzę.
Początkowo pogoda niezbyt zachęcała, ale udało się wyruszyć. Lasem jechaliśmy w stronę Chybia, gdzie wjechaliśmy na Wiślaną Trasą Rowerową wiodącą blisko południowo-zachodnich krańców Jeziora Goczałkowickiego. Trasa wiodła m. in. przez Zabłocie gdzie... w święto malowano dom !!!
Na ruchliwą drogę 81 wjechaliśmy w Zbytkowie w stronę Pawłowic, ale szybko z niej zjechaliśmy na leśny dukt, którym poprowadzono szlak rowerowy do centrum Pawłowic. Jadąc w kierunku Żor mijaliśmy m.in. kopalnię w Pniówku czy malownicze pola w okolicy Krzyżowic.
Na żorskim rynku chcieliśmy coś zjeść, ale nie udało się to. Po przejechaniu piaszczystych terenów w lesie zawitaliśmy w okolice kopalni w Suszcu. Tam niezbyt przychylnie przywitali nas mieszkańcy znajdujących się przy hołdzie zabudowań zrobionych dosłownie z byle czego. To z pewnością zbieracze węgla z pobliskiej hołdy chcieli abyśmy opuścili ich terytorium. Nie bardzo wiem dlaczego, ale nie spodobała im się moja kamera. Niestety, znaleźliśmy się w niebezpiecznym terenie i szybko go opuszczaliśmy. Kopalnia w Suszcu została zamknięta.
Jadąc do orzeskiej Krolówki zahaczyliśmy o fragment kobiórskich lasów do których powróciliśmy potem wracając z Kobióra w kierunku Studzienic, starą drogą technologiczną którą prowadzi trasa rowerowa "Plessówka". Drogą technologiczną dotarliśmy do przedmieść Pszczyny, a potem do znanego uzdrowiska w Goczałkowicach, a potem do Czechowic-Dziedzic.
Z tego miasta jechaliśmy do Ligoty lokalnymi trasami rowerowymi oraz fragmentem wału przeciwpowodziowego Iłownicy, czy przez malowniczą bronowską dzielnicę Kopaniny.
Tym sposobem zrobiliśmy 100 km.