Cieszyn.
Cieszyn.
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1416396189
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipNeu4ber_NQA-EZKCTAJeC8C5Ys2akH_5RjQEzD
Kolejne rajzowanie było dość wietrzne, ale ciepłe jak na koniec października. Niedziela 27.10.2019.
Rozpocząlem kierując sie na zachód przez Chybie do Strumienia, a potem do Zbytkowa spotykając na trasie licznych rowerzystów. W rejonie Zbytkowa i Jarząbkowic odnalzałem oczywiscie znakomite ślady przeszłości, czyli dawne słupy graniczne Prus i Austrii. Rajzy na temat tych slupków bedą realizowane pod koniec sezonu 2019.
Jadąc od Jarząbkowic do Cieszyna, przejeżdżałem przez ładne i widokowe tereny Śląska Cieszyńskiego z pięknymi widokami na Beskidy. W samym Cieszynie byłem dość krótko, ale zdołałem też zawitać w jego czeskiej części by zakupić słynną Kofolę, co się udało. Była to jednak jedna z najkrótszych wizyt na terenie Czech.
W drogę powtrotną wybralem się z Cieszyna w kierunku Drogomyśla jadąc po pagorkowatym terenie ale też widokowym i warto było się męczyć po tych podjazdach. Z Drogomyśla pojechałem jeszcze w okolice Jeziora Goczalkowickiego i lasów zabrzeskich skąd mam blisko do domu.
Przejechałem 118 km, co jak na koniec paździrnika jest sporym osiągnięciem !!!
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1416396189
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipNeu4ber_NQA-EZKCTAJeC8C5Ys2akH_5RjQEzD
Kolejne rajzowanie było dość wietrzne, ale ciepłe jak na koniec października. Niedziela 27.10.2019.
Rozpocząlem kierując sie na zachód przez Chybie do Strumienia, a potem do Zbytkowa spotykając na trasie licznych rowerzystów. W rejonie Zbytkowa i Jarząbkowic odnalzałem oczywiscie znakomite ślady przeszłości, czyli dawne słupy graniczne Prus i Austrii. Rajzy na temat tych slupków bedą realizowane pod koniec sezonu 2019.
Jadąc od Jarząbkowic do Cieszyna, przejeżdżałem przez ładne i widokowe tereny Śląska Cieszyńskiego z pięknymi widokami na Beskidy. W samym Cieszynie byłem dość krótko, ale zdołałem też zawitać w jego czeskiej części by zakupić słynną Kofolę, co się udało. Była to jednak jedna z najkrótszych wizyt na terenie Czech.
W drogę powtrotną wybralem się z Cieszyna w kierunku Drogomyśla jadąc po pagorkowatym terenie ale też widokowym i warto było się męczyć po tych podjazdach. Z Drogomyśla pojechałem jeszcze w okolice Jeziora Goczalkowickiego i lasów zabrzeskich skąd mam blisko do domu.
Przejechałem 118 km, co jak na koniec paździrnika jest sporym osiągnięciem !!!