JEZIORO GOCZAŁKOWICKIE I BIELSKO 17.07.2016
Jezioro goczałkowickie i wizyta w Bielsku-Białej.
Dnia 17.07.2016 roku zachęcony wyczynem mojej siostry Marioli, która prawie 40 km trasę wokół Jeziora Goczałkowickiego pokonała na rowerze w 2 godziny, wyruszyłem pobić ten Jej rekord...
Trasa wokół jeziora wiodła tak: dom, wał, Goczałkowice, Łąka, Wisła Mała i wielka, Strumień, Zabłocie, Chybie, Landek, Bronów, dom...
Jechałem z prędkością około 24 km/h co pozwoliło bez odpoczynku pokonać tą trasę w 1,30 minut !!! A więc ustanowiłem nowy rekord !!! no ale z tego powodu, że przyjechałem do domu tak prędko, to pojechałem w dalszą trasę. Z Ligoty, pojechałem przez Mazańcowice, do centrum Bielska-Białej.
Zawitałem pod centrum handlowym "Sarni Stok", czyli sponsora charytatywnej akcji "Rower Pomaga", prowadzonej przez bielską fundację "Arka". Akcja ma na celu popularyzację turystyki rowerowej i zapisywanie swoich km na stronie rowerpomaga.pl przez co rowerzyści przyczyniają się do tego, ze dzieci z domów dziecka otrzymują rowery !!! Ja też w tej akcji uczestniczę, często przebierając się za czerwonego Power Rangers.
W Bielsku-Białej zwiedziłem centrum, z katedrą św. Mikołaja, obok której znajduje się jeden z punktów wypożyczalni rowerów miejskich, rynkiem oraz szkołą i. J. Słowackiego gdzie kiedyś chodziłem. Następnie przez Wapienicę i Międzyrzecze powróciłem do Ligoty i do domu... 70 km zaliczone!!!
Pogoda pochmurna, temperatura około 20 stopni, ale było przyjemnie.
Trasa wokół jeziora wiodła tak: dom, wał, Goczałkowice, Łąka, Wisła Mała i wielka, Strumień, Zabłocie, Chybie, Landek, Bronów, dom...
Jechałem z prędkością około 24 km/h co pozwoliło bez odpoczynku pokonać tą trasę w 1,30 minut !!! A więc ustanowiłem nowy rekord !!! no ale z tego powodu, że przyjechałem do domu tak prędko, to pojechałem w dalszą trasę. Z Ligoty, pojechałem przez Mazańcowice, do centrum Bielska-Białej.
Zawitałem pod centrum handlowym "Sarni Stok", czyli sponsora charytatywnej akcji "Rower Pomaga", prowadzonej przez bielską fundację "Arka". Akcja ma na celu popularyzację turystyki rowerowej i zapisywanie swoich km na stronie rowerpomaga.pl przez co rowerzyści przyczyniają się do tego, ze dzieci z domów dziecka otrzymują rowery !!! Ja też w tej akcji uczestniczę, często przebierając się za czerwonego Power Rangers.
W Bielsku-Białej zwiedziłem centrum, z katedrą św. Mikołaja, obok której znajduje się jeden z punktów wypożyczalni rowerów miejskich, rynkiem oraz szkołą i. J. Słowackiego gdzie kiedyś chodziłem. Następnie przez Wapienicę i Międzyrzecze powróciłem do Ligoty i do domu... 70 km zaliczone!!!
Pogoda pochmurna, temperatura około 20 stopni, ale było przyjemnie.
GALERIA ZDJĘĆ -> KLIKNIJ