SZCZYRK
Na gofra...
W pochmurną, ale ciepłą niedzielę, samotnie pojechałem rowerem do Szczyrku. Początkowo planowałem przejechać się trasą wiślaną z Zabrzega do Wapienicy, ale potem zmieniłem plany...
Z domu wyruszyłem, przez las czarnoleski na początek WTR z Zabrzega do Bielska-Białej.
Jechałem tą trasą poprzez malownicze pagórki Czechowic-Dziedzic i Mazańcowic, docierając na wzgórze Trzy Lipki w Bielsku-Białej. Tam stoi duży, metalowy krzyż Trzeciego Tysiąclecia. Ze wzgórza rozpościera się ładny widok na okoliczne góry, oraz Czechowice-Dziedzice, a nawet Tychy, czy Rybnik.
Ze wzgórza WTRką pojechałem w rejon Starego Bielska i wzdłuż Alei Andersa, dojechałem do skrzyżowania przy Gemini Park, gdzie skręciłem w prawo w ul. Bystrzańską wzdłuż której jest trasa rowerowa, którą jechałem aż do drogi ekspresowej S1, a następnie czerwonym szlakiem skierowałem się do Wilkowic, skąd pojechałem do Bystrej.
Z tej wsi do samego Szczyrku jechałem dosyć ruchliwą trasą przez Meszną i Buczkowice. W samym Szczyrku jechałem deptakiem nad Żylicą, tuż obok skoczni narciarskich "Skalite" . Szukałem małej gastronomii, gdzie mógłbym kupić gofra i po kilkunastu minutach, ale już w drodze powrotnej to zrobiłem.
Naładowany gofrem z bitą śmietaną i polewą czekoladową pognałem ze Szczyrku, trasą rowerową wzdłuż Żylicy przez Buczkowice do Rybarzowic. Tam skręciłem w jakąś miedzę wśród łąk i tak dostałem się na drogę serwisową przy ekspresówce S1 w okolicy Wilkowic, gdzie wcześniej musiałem przejść przez potok, co udało się "suchą nogą"!!! Z Wilkowic, przez Bielsko-Białą jechałem dokładnie tak samo jak wcześniej. W Mazańcowicach pojechałem na główną drogę w kierunku Ligoty i tak po kilku rundkach po Miliardowicach wróciłem do domu.
Na trasie kilka razy skropił mnie drobny deszcz, czasem wyjrzało słonce, ale przede wszystkim było mi ciepło, a licznik odnotował 85 km dla akcji "Rower Pomaga".
Galeria zdjęć z tej wyprawy jest na https://photos.google.com/album/AF1QipO1UrntPsvBcnQ3Q1ZmQee9lVztkAI3EBhcO4iKZ domu wyruszyłem, przez las czarnoleski na początek WTR z Zabrzega do Bielska-Białej.
Jechałem tą trasą poprzez malownicze pagórki Czechowic-Dziedzic i Mazańcowic, docierając na wzgórze Trzy Lipki w Bielsku-Białej. Tam stoi duży, metalowy krzyż Trzeciego Tysiąclecia. Ze wzgórza rozpościera się ładny widok na okoliczne góry, oraz Czechowice-Dziedzice, a nawet Tychy, czy Rybnik.
Ze wzgórza WTRką pojechałem w rejon Starego Bielska i wzdłuż Alei Andersa, dojechałem do skrzyżowania przy Gemini Park, gdzie skręciłem w prawo w ul. Bystrzańską wzdłuż której jest trasa rowerowa, którą jechałem aż do drogi ekspresowej S1, a następnie czerwonym szlakiem skierowałem się do Wilkowic, skąd pojechałem do Bystrej.
Z tej wsi do samego Szczyrku jechałem dosyć ruchliwą trasą przez Meszną i Buczkowice. W samym Szczyrku jechałem deptakiem nad Żylicą, tuż obok skoczni narciarskich "Skalite" . Szukałem małej gastronomii, gdzie mógłbym kupić gofra i po kilkunastu minutach, ale już w drodze powrotnej to zrobiłem.
Naładowany gofrem z bitą śmietaną i polewą czekoladową pognałem ze Szczyrku, trasą rowerową wzdłuż Żylicy przez Buczkowice do Rybarzowic. Tam skręciłem w jakąś miedzę wśród łąk i tak dostałem się na drogę serwisową przy ekspresówce S1 w okolicy Wilkowic, gdzie wcześniej musiałem przejść przez potok, co udało się "suchą nogą"!!! Z Wilkowic, przez Bielsko-Białą jechałem dokładnie tak samo jak wcześniej. W Mazańcowicach pojechałem na główną drogę w kierunku Ligoty i tak po kilku rundkach po Miliardowicach wróciłem do domu.
Na trasie kilka razy skropił mnie drobny deszcz, czasem wyjrzało słonce, ale przede wszystkim było mi ciepło, a licznik odnotował 85 km dla akcji "Rower Pomaga".