SKOCZÓW I JEZIORO GOCZAŁKOWICKIE
SKOCZÓW I JEZIORO GOCZAŁKOWICKIE 8.03.2015
Sezon rowerowy 2015 rozpocząłem wspólnie z Michałem już (albo dopiero), 8.03.2015 roku, a to, ze względu na problemy z sezonem narciarskim, czyli słoneczna pogoda i temperatury powyżej 10 stopni!!!
Nasza wyprawa rozpoczęła się w Zabrzegu-Czarnolesiu, skąd leśnymi duktami pojechaliśmy do strzelnicy myśliwskiej w Landeku, by pooglądać trochę słupki TK - Komory Cieszyńskiej, dobrze widoczne jeszcze o tej porze roku, na skraju lasu. Z Landeka, pojechaliśmy wzdłuż lasu przez Iłownicę, Pierściec i Kiczyce, do Skoczowa.
Tam jechaliśmy fragmentem trasy wiślanej, a potem mieliśmy krótki odpoczynek na Kaplicówce. Z tego wzniesienia zjechaliśmy przez Wiślicę do Ochab i stamtąd trasą wiślaną do Drogomyśla, gdzie przecięliśmy słynną "drogę do Czech" i pojechaliśmy do Zabłocia, a potem przez dawny kolejowy most nad Wisłą, do Strumienia.
Ze Strumienia pojechaliśmy trasą na Goczałkowice, mijając po drodze miejscowości Wisła Mała, Wisła Wielka i Łąka. Na tej trasie były ładne widoki na Beskidy (a przy bardzo dobrej pogodzie nawet można zobaczyć szczyty Tatr z okolic Strumienia) i samo Jezioro Goczałkowickie. W Łące ja skierowałem się na Goczałkowice, a Michał na Pszczynę i do domu. Ja jadąc przez Goczałkowice, przejechałem przez tamę do Zabrzega i przez Czarnolesie do domu. Licznik zanotował 67 km, co jak na inaugurację i tam było niezłe.
Galeria zdjęć z tej wyprawy: https://photos.google.com/album/AF1QipOop9owBZYIiHkZKA1wEFRPkIXwbl3F1kO9efqF