BABICE, TENCZYN

W pogodną, ciepłą niedzielę 8.11.2015 wraz z Michałem pojechaliśmy zwiedzić okolice zamków Babice i Tenczyn na południowy krańcu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Była to nieplanowana wyprawa. Mieliśmy jechać do Zatora, ale zamknięcie drogi w Oświęcimiu, pokrzyżowało nam plany... Tak oto samochodem z dwoma rowerami zajechaliśmy pod zamek w Babicach (Wygiełzów). Do ruin zamku prowadzi stroma droga, ale za to widoki na Beskidy, a nawet Tatry były przepiękne. Po krótkiej wizycie na zamku ruszyliśmy trasą Greenways w kierunku Tenczyna. Strome zjazdy i podjazdy nieco dawały się we znaki, ale trud wynagradzały widoki na Jurę i Beskidy, a nawet Tatry!!! Przejechaliśmy przez Kwaczałę i widokową trasą pojechaliśmy przez Regulice do Nieporadzu. Tam przejeżdżaliśmy nad autostradą A4 i wjechaliśmy w Tenczyński Park Krajobrazowy. Głowną drogą przejechaliśmy aż do samego Tenczynka, skąd wracaliśmy się, bo okazało się, że zajechaliśmy za daleko. A to tylko dzięki pewnemu idiocie, który obrócił szlakowskaz rowerowy, prowadzący do ruin zamku Tenczyn. na szczęście Michalowy GPS, oraz pewien człowiek z ukraińskim akcentem wskazali nam prawidłową drogę. Zawitaliśmy na remontowanym zamku Tenczyn, gdzie mieliśmy odpoczynek i możliwość zrobienia zdjęć, bo miejsce jest niezwykle malownicze, z ładnymi widokami na Jurę, Beskidy i Tatry! Z zamku wróciliśmy do Rudna, gdzie koło autostrady pokazałem Michałowi obiekty nieco z kosmosu, które kiedyś były studiem RMF FM. Ponownie zawitaliśmy w Nieporadzu i Regulicach, skąd pojechaliśmy do centrum Kwaczały, a stamtąd bezpośrednio główną drogą do Babic, gdzie czekał samochód. Po wpakowaniu rowerów o uta, pieszo poszliśmy ponownie zobaczyć zamek Babice, gdzie w 1683 roku zatrzymał się Jan III Sobieski idąc pod Wiedeń... Było już całkiem ciemno i samochodem ruszyliśmy do domu.

To była jedna z najkrótszych wypraw bo tylko 38 km, ale była zupełnie nieplanowana... noi nieco przetarliśmy się na trasie do Krakowa, który chcemy zaliczyć na rowerze, ale to już chyba w sezonie 2016.