Wisla-Stozek
Stożek
W niedzielę 29.04.2012 postanowiliśmy wspólnie z Michałem, że pojedziemy kolejny raz do Wisły. Tym razem celem była góra Stożek. Wyprawę rozpoczęliśmy na stacji kolejowej Wisła-Głębce, a następnie pojechaliśmy w stronę stoków narciarskich na Stożku. Tam, chwilę podziwialiśmy zmagania milośników downhill'u (Puchar Polski), a następnie nieco okrążoną trasą (wyciąg i trasy były zarezerwowane). Miejscami było ciężko, ale daliśmy rady, a trud wynagradzały nam ładne widoki. Na szczycie Stożka ponownie obserwowaliśmy zmagania rowerzystów, a następnie mieliśmy zamiar jechać w stronę Kiczor. Niestety, pozostałości śniegu i powalone drzewa uniemożliwiły nam tą wyprawę i udaliśmy się spowrotem na dół. Na trasie podziwialiśmy wiadukt kolejowy w Wiśle-Głębcach, skąd pojechaliśmy na przełęcz Kubalonka. Stamtąd pojechaliśmy (mijając rezydencję prezydenta RP) do Wisły-Czarne nad jezioro, gdzie chwilę odpoczęliśmy. Znad jeziora pojechaliśmy do centrum Wisły, gdzie zjedliśmy obiad. Tam zapadła decyzja, że udamy się do Ustronia. Na trasie jest ewenement - dwa potoki, gdzie jeden płynie nad drugim! Z Ustronie znów wróciliśmy do Wisły-Głębiec na stację kolejową. Pociągiem wróciłem do Czarnolesia.
Niestety podczas wyprawy złamałem tylni błotnik.
Pogoda dopisała, było upalnie. To co nas zadziwiło, to śnieg na Stożku...
Niestety podczas wyprawy złamałem tylni błotnik.
Pogoda dopisała, było upalnie. To co nas zadziwiło, to śnieg na Stożku...