Wokoło jeziora
28.09.2014 wraz z grupą 24 osób z Ligoty, Czechowic i innych miejscowości wybraliśmy się na objazd Jeziora Goczałkowickiego.
Jezioro Goczałkowickie (Zbiornik Goczałkowicki) – zbiornik zaporowy na Wiśle utworzony w 1956 roku przez spiętrzenie wód rzecznych zaporą w Goczałkowicach-Zdroju w województwie śląskim. Powierzchnia maksymalna zbiornika wynosi 3200 ha, a pojemność całkowita około 168 mln m³. Długość zapory wynosi 2980 m. Jest to zbiornik retencyjny zaopatrujący w wodę część Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Oprócz zaopatrzenia w wodę pełni on także inne funkcje gospodarcze, np. przeciwpowodziowe, turystyczno-rekreacyjne.
Okolice zbiornika są miejscem lęgowym wielu gatunków ptaków. Podczas gruntownej modernizacji w 2003 roku odnowiono koronę zalewu i "część spacerową" łączącą Goczałkowice-Zdrój z Zabrzegiem, dzięki czemu zbiornik Goczałkowicki stał się miejscem rekreacyjnym dla okolicznych mieszkańców.
Jedyny większy dopływ uchodzący w sposób naturalny do Jeziora Goczałkowickiego to potok Bajerka.
Z powstaniem Jeziora związana jest historia kultu Matki Boskiej Gołyskiej - tą historię publikujemy w dziale NIEZWYKŁA HISTORIA.
Nasza trasa rozpoczęła się już przy Domu Kultury w Ligocie, by po blisko 30 minutach być już na Placu Jana Pawła II w Czechowicach, gdzie oficjalnie rozpoczęła się wyprawa.
Z Czechowic, pojechaliśmy przez Goczałkowice-Zdrój, ścieżką obok stawów, w kierunku tamy Zbiornika Goczałkowickiego.
Po przejechaniu przez tamę znaleźliśmy się na terenie lasu "Knieja" w Zabrzegu-Czarnolesiu, gdzie przejechaliśmy pod tunelem PKP, a następnie wzdłuż linii kolejowej w kierunku zachodnim. Byliśmy w okolicy leśnego rezerwatu "Rotuz", gdzie skręciliśmy w prawo na drogę wiodącą przez przejazd Podg. Bronów. Za przejazdem, skręciliśmy na ścieżkę gdzie było nieco błota ale jakoś sobie poradziliśmy, pokonując nawet stromy nasyp kolejowy.
Wyjechaliśmy na wale jeziora w Zarzeczu-Podgrobli, gdzie jechaliśmy podziwiając widoki na jezioro i okolicę. W Zarzeczu, skierowaliśmy się już asfaltowymi drogami do Frelichowa, by potem znaleźć się na trasie Jasienica-Strumień w Zabłociu.
Szybko przejechaliśmy główną drogą do Strumienia, przez stary most na Wiśle. To co go charakteryzuje, to fakt, że był to kiedyś most kolejowy, gdzie prowadziła linia wąskotorowa z Strumienia do cukrowni w Chybiu. Chwilę odpoczęliśmy w Strumieniu, w parku (przy fontannie solankowej, gdzie puszczana jest sól z odwiertów w Zabłociu) oraz w lodziarni.
Po odpoczynku, pojechaliśmy trasą Eurovelo R4 w kierunku Wisły Małej, a potem Studzionki, gdzie był krótki postój przy strażnicy. Trasa R4 zaprowadziła nas ze Studzionki, przez Brzedźce do Łąki. Jechaliśmy ładnymi terenami, przez lasek i pola oraz brzeg Zbiornka Łąka. W Łące odwiedziliśmy drewniany kościół, a następnie polnymi drogami skierowaliśmy się na północny brzeg Jeziora Goczałkowickiego, nieopodal tamy w Goczałkowicach, gdzie zamknęliśmy pętlę.
Z uwagi na duży ruch pieszo-rowerowo-rolkarski na tamie, skręciliśmy na polną drogę wzdłuż Wisły w Zabrzegu. W centrum tej miejscowości część grupy, pojechała do Czechowic, a my do Ligoty-Miliardowi, gdzie wyprawa się zakończyła, a mój licznik pokazał 73 km.
Cała wyprawa odbyła się przy pięknej słonecznej pogodzie i temperaturze w granicach 14-20 stopni. Pomysłodawcą i organizatorem całej wyprawy był Pan Jurek z Czechowickiego Towarzystwa Cyklistów, któremu administracja strony roba25 bardzo serdecznie dziękuje.