Wapienica 5.01
Wapienica 5.01.2014
Pierwsza wyprawa rowerowa w roku 2014 miała odbyć się dopiero w kwietniu!!! Tymczasem nikt nie spodziewał się że będzie to możliwe już 5 stycznia!!! Pogodne niebo i wysoka temperatura ponad 10 stopni, skutecznie zablokowały ośrodki narciarskie, umożliwiając też rowerowanie... No to na co czekać?
Trasa rozpoczęła się w Bronowie na moście nad Iłownicą. Tam pojechałem nową drogą na wałach rzeki aż do Zabrzega!!! Droga ta powstała w wyniku remontu (a raczej dewastacji) wałów przeciwpowodziowych. Wały te remontowano w dość kontrowersyjny sposób, bo obniżono je aż o 60 cm!!! Głupota nie zna granic!!! W Zabrzegu, skręciłem na Ligotę, jadąc główną drogą aż do centrum, gdzie skierowałem się do Mazańcowic. Tam przy kościele katolickim podziwiałem żywą betlyjkę z baranami, kozami i ptactwem domowym. Jeden z baranów chciał mi nawet ugryźć rękę co uwieczniono na filmie! Potem skierowałem się na kopiec, gdzie trafiłem na nowo wytyczoną WTR z Zabrzega do Wapienicy (przez Trzy Lipki w Bielsku). Tą trasą pojechałem do wspomnianego wzgórza, a potem przez miasto cały czas jechałem WTR aż do lotniska w Aleksandrowicach, a potem do pubu "Strudzonych rowerzystów", gdzie już byłem w sezonie 2013, podczas rajdu. Niestety, pub był zamknięty i pojechałem dalej WTR do Jeziora Wielka Łąka w Wapienicy. Tam chwilę odpocząłem by sprawdzić gdzie dalej prowadzi asfaltowa droga. Ta, zawiodła mnie w środek lasu i do gór, a jako że ściemniało się to postanowiłem zawrócić. Wracałem WTR aż do parkingu w Wapienicy. Tam postanowiłem jechać przez centrum tej dzielnicy aż do drogi S1, gdzie przejechałem nad nią i tym sposobem wyjechałem przy kopcu w Międzyrzeczu. Z tej miejscowości, jadąc przez kopiec wjechałem na szlak zielony, którym jechałem polami aż do centrum Ligoty. Potem jechałem przez Zabrzeg i Miliardowice, by obejrzeć liczne bożonarodzeniowe dekoracje. Stąd już chwila i byłem w domu!!!
Pogoda dopisała, ciepło ponad 10 stopni i nieco pochmurno, ale nie padało. Dystans to 60 km.Pierwsza wyprawa rowerowa w roku 2014 miała odbyć się dopiero w kwietniu!!! Tymczasem nikt nie spodziewał się że będzie to możliwe już 5 stycznia!!! Pogodne niebo i wysoka temperatura ponad 10 stopni, skutecznie zablokowały ośrodki narciarskie, umożliwiając też rowerowanie... No to na co czekać?
Trasa rozpoczęła się w Bronowie na moście nad Iłownicą. Tam pojechałem nową drogą na wałach rzeki aż do Zabrzega!!! Droga ta powstała w wyniku remontu (a raczej dewastacji) wałów przeciwpowodziowych. Wały te remontowano w dość kontrowersyjny sposób, bo obniżono je aż o 60 cm!!! Głupota nie zna granic!!! W Zabrzegu, skręciłem na Ligotę, jadąc główną drogą aż do centrum, gdzie skierowałem się do Mazańcowic. Tam przy kościele katolickim podziwiałem żywą betlyjkę z baranami, kozami i ptactwem domowym. Jeden z baranów chciał mi nawet ugryźć rękę co uwieczniono na filmie! Potem skierowałem się na kopiec, gdzie trafiłem na nowo wytyczoną WTR z Zabrzega do Wapienicy (przez Trzy Lipki w Bielsku). Tą trasą pojechałem do wspomnianego wzgórza, a potem przez miasto cały czas jechałem WTR aż do lotniska w Aleksandrowicach, a potem do pubu "Strudzonych rowerzystów", gdzie już byłem w sezonie 2013, podczas rajdu. Niestety, pub był zamknięty i pojechałem dalej WTR do Jeziora Wielka Łąka w Wapienicy. Tam chwilę odpocząłem by sprawdzić gdzie dalej prowadzi asfaltowa droga. Ta, zawiodła mnie w środek lasu i do gór, a jako że ściemniało się to postanowiłem zawrócić. Wracałem WTR aż do parkingu w Wapienicy. Tam postanowiłem jechać przez centrum tej dzielnicy aż do drogi S1, gdzie przejechałem nad nią i tym sposobem wyjechałem przy kopcu w Międzyrzeczu. Z tej miejscowości, jadąc przez kopiec wjechałem na szlak zielony, którym jechałem polami aż do centrum Ligoty. Potem jechałem przez Zabrzeg i Miliardowice, by obejrzeć liczne bożonarodzeniowe dekoracje. Stąd już chwila i byłem w domu!!!