Pielgrzymka 10.08.2014
Rowerem do Częstochowy
10 sierpnia 2014 roku Czechowickie Towarzystwo Cyklistów zorganizowało Rowerową Pielgrzymkę do Częstochowy. Zbiórka nastąpiła przy kościele św. Barbary w Czechowicach-Dziedzicach. Po Mszy Św. i błogosławieństwie grupa cyklistów wyruszyła w trasę. Jechali z Czechowic do Goczałkowic, a następnie przez Pszczynę (gdzie dojechali kolejni cykliści), Piasek, do Kobióra. W tej miejscowości skierowali się w kierunku Tychów, a potem do Katowic-Podlesia, a następnie przez Rudę Śląską i Bytom do Piekar Śląskich, gdzie mieli postój niedaleko piekarskiej kalwarii, którą już w tym sezonie odwiedziłem. Z Piekar ruszyli w stronę Świerklańca, gdzie przejechali przez lasy i Miasteczko Śląskie i Kalety do miejscowości Piasek... W tej miejscowości musiałem pożegnać się z grupą... Złapałem gumę i na nieszczęście wystrzeliła dętka, a obrazem prawdziwej katastrofy - pęknięcia felgi!!! To wykluczyło mnie z dalszej wyprawy i musiałem wzywać pomoc z domu.
Reszta cyklistów pojechała przez Lubszę i Kamienicę do Starczej, gdzie mieli noclegi. Inna część grupy pojechała bezpośrednio do Częstochowy.
Następnego dnia pozostała grupa, która nocowała w Starczej też pojechała do Częstochowy, gdzie o godzinie 14.00 była Msza Św. celebrowana przez Biskupa Diecezji Bielsko-Żywieckiej Romana Pindla.
Powrót był nieco inny. Część cyklistów miała wracać autobusem, bądź rowerem do Czechowic. Paru zapaleńców pojechało zwiedzać Jurę Krakowsko-częstochowską.
Wyprawę oceniam jako super, bo organizacja i sama atmosfera była fantastyczna. Niestety moje plany zostały mocno zmienione w wyniku wspomnianej potężnej awarii koła. Nigdy bowiem nie miałem czegoś takiego, żeby pękła dętka i felga a nic nie stało się oponie!!!
Moja trasa to tylko jeden dzień i zaledwie 131 km. A byłem już tak blisko, ale cóż. Taki pech zdarza się raz na milion!!! Ale jestem zadowolony!!!
Obszerniejszy opis znajduje się na http://ctc.cba.pl/?p=2302
Reszta cyklistów pojechała przez Lubszę i Kamienicę do Starczej, gdzie mieli noclegi. Inna część grupy pojechała bezpośrednio do Częstochowy.
Następnego dnia pozostała grupa, która nocowała w Starczej też pojechała do Częstochowy, gdzie o godzinie 14.00 była Msza Św. celebrowana przez Biskupa Diecezji Bielsko-Żywieckiej Romana Pindla.
Powrót był nieco inny. Część cyklistów miała wracać autobusem, bądź rowerem do Czechowic. Paru zapaleńców pojechało zwiedzać Jurę Krakowsko-częstochowską.
Wyprawę oceniam jako super, bo organizacja i sama atmosfera była fantastyczna. Niestety moje plany zostały mocno zmienione w wyniku wspomnianej potężnej awarii koła. Nigdy bowiem nie miałem czegoś takiego, żeby pękła dętka i felga a nic nie stało się oponie!!!
Moja trasa to tylko jeden dzień i zaledwie 131 km. A byłem już tak blisko, ale cóż. Taki pech zdarza się raz na milion!!! Ale jestem zadowolony!!!
Obszerniejszy opis znajduje się na http://ctc.cba.pl/?p=2302