Palenica i Rownica
Rowerem na Palenicę i Równicę.
16.06.2013 roku z Michałem wyruszyliśmy z Bronowa w kierunku Ustronia... Nasza trasa wiodła przez znane tereny, ale nie do końca. Zaczęło się w Bronowie, skąd przez Landek i Pierściec (jadąc lasami) oraz Kiczyce dotarliśmy do Skoczowa. Skoczów to często odwiedzane przez nas miasto. Tam wjechaliśmy na WTR w kierunku Ustronia i Wisły. Po chwili jechaliśmy jednak inną trasą, wiodącą przez Górki Wielkie do Ustronia. Naszym celem była góra Palenica, na której znajduje się lubiany przeze mnie i moją rodzinę stok narciarski White Park Palenica.
Jest on stokiem najczęściej odwiedzanym przez nas w sezonie zimowym na nartach. W karczmie przy dolnej stacji wyciągu zjedliśmy obiad, a potem kupiłem u "znajomego Pana w kasie" bilety na wyciąg krzesełkowy, którym wyjechaliśmy na górę. "Pan w kasie" rozpoznał mnie, bowiem kojarzy mnie i rodzinę właśnie z szusowania na nartach w zimie. Warto wspomnieć, że latem stok jest dostępny dla rowerzystów zjazdowych (downhill). Ze szczytu, podziwialiśmy ładne widoki na północ i zachód (Czantoria, Soszów, Stożek). Z Palenicy jechaliśmy i momentami szliśmy na Równicę. Tam zawitaliśmy po nieco urozmaiconej trasie (raz wracaliśmy się od jednego domu, przy którym, jak się później okazało był szlak) i fajnych widokach na okoliczne góry. Na Równicy mieliśmy odpoczynek z podziwianiem widoków na góry (w tym też na słowacką Fatrę z Rozsutcem na czele) i Górny Śląsk z Jeziorem Goczałkowickim. Potem już tylko zjazd do Ustronia i na WTR do Skoczowa, a stamtąd przez Pierściec leśnymi drogami do domu.
16.06.2013 roku z Michałem wyruszyliśmy z Bronowa w kierunku Ustronia... Nasza trasa wiodła przez znane tereny, ale nie do końca. Zaczęło się w Bronowie, skąd przez Landek i Pierściec (jadąc lasami) oraz Kiczyce dotarliśmy do Skoczowa. Skoczów to często odwiedzane przez nas miasto. Tam wjechaliśmy na WTR w kierunku Ustronia i Wisły. Po chwili jechaliśmy jednak inną trasą, wiodącą przez Górki Wielkie do Ustronia. Naszym celem była góra Palenica, na której znajduje się lubiany przeze mnie i moją rodzinę stok narciarski White Park Palenica.
Jest on stokiem najczęściej odwiedzanym przez nas w sezonie zimowym na nartach. W karczmie przy dolnej stacji wyciągu zjedliśmy obiad, a potem kupiłem u "znajomego Pana w kasie" bilety na wyciąg krzesełkowy, którym wyjechaliśmy na górę. "Pan w kasie" rozpoznał mnie, bowiem kojarzy mnie i rodzinę właśnie z szusowania na nartach w zimie. Warto wspomnieć, że latem stok jest dostępny dla rowerzystów zjazdowych (downhill). Ze szczytu, podziwialiśmy ładne widoki na północ i zachód (Czantoria, Soszów, Stożek). Z Palenicy jechaliśmy i momentami szliśmy na Równicę. Tam zawitaliśmy po nieco urozmaiconej trasie (raz wracaliśmy się od jednego domu, przy którym, jak się później okazało był szlak) i fajnych widokach na okoliczne góry. Na Równicy mieliśmy odpoczynek z podziwianiem widoków na góry (w tym też na słowacką Fatrę z Rozsutcem na czele) i Górny Śląsk z Jeziorem Goczałkowickim. Potem już tylko zjazd do Ustronia i na WTR do Skoczowa, a stamtąd przez Pierściec leśnymi drogami do domu.