WTR i nie tylko...
Wiślana Trasa Rowerowa i nie tylko...
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1521626197
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipOvyw6IxCWRCnzH5dKxCCbv1BCBlYzIa9or04Hv
Piękna, letnia pogoda zachęcała do dalekiego rajzowania. Trasę rozpocząłem wjeżdżając w Landeku na szlak Wiślanej Trasy Rowerowej, którym jechałem malowniczymi terenami aż do centrum Wisły. Trasa wiodła niedaleko Jeziora Goczałkowickiego, a także wałami Wisły przez Drogomyśl, Skoczów, Ustroń i Wisłę.
Na samej trasie było dość sporo rowerzystów, co raczej nie jest zbyt dobre w czasie pandemii koronawirusa, która szerzy się w naszym województwie. Z nieco wyludnionej Wisły powróciłem do Ustronia, gdzie wjechałem na zielony szlak rowerowy, którym zajechałem do Dzięgielowa, a sam szlak wiedzie do Rybnika.Początkowo szlak mocno pnie się w górę na zbocza Czantorii Wielkiej, ale warto tam jechać, gdyż są ładne widoki na stronę północną, znaleźć można ewangelicki ołtarz oraz kilkanaście słupów granicznych Komory Cieszyńskiej TK.
Szlak wiedzie malowniczymi terenami Cisownicy i kieruje się na główną drogę z Ustronia. Tam postanowiłem podjechać na zamknięte przejście graniczne w Lesznej Górnej i powróciłem do Dzięgielowa, a stamtąd jechałem do Goleszowa zatrzymując się przy skoczniach narciarskich klubu "Olimpia Goleszów". Warto dodać, że stamtąd pochodzi Apoloniusz Tajner - prezes PZN. Potem zaczęło się ściemniać i skierowałem się przez malownicze tereny Kozakowic do Skoczowa.
Tam już szybko gnałem drogą przez Pierściec do Landeka i do domu. Tym samym padła pierwsza setka w tym sezonie !!!
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1521626197
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipOvyw6IxCWRCnzH5dKxCCbv1BCBlYzIa9or04Hv
Piękna, letnia pogoda zachęcała do dalekiego rajzowania. Trasę rozpocząłem wjeżdżając w Landeku na szlak Wiślanej Trasy Rowerowej, którym jechałem malowniczymi terenami aż do centrum Wisły. Trasa wiodła niedaleko Jeziora Goczałkowickiego, a także wałami Wisły przez Drogomyśl, Skoczów, Ustroń i Wisłę.
Na samej trasie było dość sporo rowerzystów, co raczej nie jest zbyt dobre w czasie pandemii koronawirusa, która szerzy się w naszym województwie. Z nieco wyludnionej Wisły powróciłem do Ustronia, gdzie wjechałem na zielony szlak rowerowy, którym zajechałem do Dzięgielowa, a sam szlak wiedzie do Rybnika.Początkowo szlak mocno pnie się w górę na zbocza Czantorii Wielkiej, ale warto tam jechać, gdyż są ładne widoki na stronę północną, znaleźć można ewangelicki ołtarz oraz kilkanaście słupów granicznych Komory Cieszyńskiej TK.
Szlak wiedzie malowniczymi terenami Cisownicy i kieruje się na główną drogę z Ustronia. Tam postanowiłem podjechać na zamknięte przejście graniczne w Lesznej Górnej i powróciłem do Dzięgielowa, a stamtąd jechałem do Goleszowa zatrzymując się przy skoczniach narciarskich klubu "Olimpia Goleszów". Warto dodać, że stamtąd pochodzi Apoloniusz Tajner - prezes PZN. Potem zaczęło się ściemniać i skierowałem się przez malownicze tereny Kozakowic do Skoczowa.
Tam już szybko gnałem drogą przez Pierściec do Landeka i do domu. Tym samym padła pierwsza setka w tym sezonie !!!