Szlakiem Greenways
Greenways - odcinek Bronów-Skoczów.
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1515487238
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipPaHUvkT_HSsIAVBv6nZqfIId1-__zenvd1YCON
Choć dzień wydawał się być stracony, bo do godzin południowych mocno lało i wydawało się, że już "po ptokach" to jednak około godziny 14:30 przestało padać, a zza chmur zaczęło nieśmiało wyglądać słonce... To był impuls by sprawdzić sytuację pogodową na radarach i jako, że prognozy były dobre, to wyjechałem na trasę... Plany na ten dzień były takie, że miała być dziś "geburstagowa rajza" ale została przesunięta na 2 maja 2020, bo właśnie zapowiadali deszcz, noi zrobił się wolny termin... Jako że kilka dni temu dowiedziałem się o pewnej aplikacji na mobilnioka, która pokazuje przebieg tras rowerowych, postanowiłem to sprawdzić na przykładzie trasy rowerowej "Greenways Kraków-Morawy-Wiedeń", która akurat niedaleko mnie przebiega i wstyd się przyznać, ale nigdy nią nie jechałem... Czas to zmienić.
Wjechałem na trasę na granicy Bronowa i Zabrzega, przy leśniczówce. Stamtąd trasa wiedzie w kierunku Landeka a nastepnie pnie się do góry, do Rudzicy, po czym kieruje się przez malownicze i mocno pagórkowate tereny Międzyrzecza Górnego docierając do granic Bielska-Białej, gdzie wiedzie obok krzyża na Trzech Lipkach skąd rozciąga się ładny widok. Niestety wandal oblał podstawę krzyża czerwoną farbą dokonując tym samym aktu profanacji i ta farba jest tam nadal nie zmyta.
Na terenie Bielska-Białej trasa wiedzie bocznymi drogami, pagórkami z ładnymi widokami. Potem wjeżdża na teren Jaworza, gdzie też są pagórki, a uroku trasie dodaje bliskość gór Beskidu Śląskiego, a zwłaszcza na odcinku pomiędzy Jaworzem a Górkami Wielkimi.
Z tej miejscowości trasa wiedzie już płaskim terenem do Ustronia, do miejsca gdzie styka się nad Wisłą z Wislaną Trasą Rowerową. W tym miejscu trasa "Greenways" rozdziela się na dwie nitki z czego jedna wiedzie po terenach górskich do granicy czeskiej w Jasnowicach, a druga prowadzi przez Skoczów do granicy w Cieszynie. Ja jechałem nią do Skoczowa gdzie zakończyłem eksplorację "Greenwayki"i przez Pierściec i Iłownicę podwróciłem do Landeka i do domu.
Ogolnie sam przebieg trasy, choć momentami bardzo pokręcony, to mi się podobał. Warto jednak w wielu miejscach poprawić jej oznakowanie, ale ogólnie nie jest z tym najgorzej. Pogoda dwa razy mnie spowolniła - przelotny deszcz pojawił się w Międzyrzeczu Górnym gdzie schowałem się na budowie oraz w bielskiej Wapienicy, gdzie schowałem się pod sklepowym zadaszeniem. Jak już jest to moją tradycją, z racji święta narodowego na moim rowerze powiewała biało-czerwona flaga.
Mapka w endomondo:www.endomondo.com/users/19127097/workouts/1515487238
Galeria zdjęć:photos.google.com/album/AF1QipPaHUvkT_HSsIAVBv6nZqfIId1-__zenvd1YCON
Choć dzień wydawał się być stracony, bo do godzin południowych mocno lało i wydawało się, że już "po ptokach" to jednak około godziny 14:30 przestało padać, a zza chmur zaczęło nieśmiało wyglądać słonce... To był impuls by sprawdzić sytuację pogodową na radarach i jako, że prognozy były dobre, to wyjechałem na trasę... Plany na ten dzień były takie, że miała być dziś "geburstagowa rajza" ale została przesunięta na 2 maja 2020, bo właśnie zapowiadali deszcz, noi zrobił się wolny termin... Jako że kilka dni temu dowiedziałem się o pewnej aplikacji na mobilnioka, która pokazuje przebieg tras rowerowych, postanowiłem to sprawdzić na przykładzie trasy rowerowej "Greenways Kraków-Morawy-Wiedeń", która akurat niedaleko mnie przebiega i wstyd się przyznać, ale nigdy nią nie jechałem... Czas to zmienić.
Wjechałem na trasę na granicy Bronowa i Zabrzega, przy leśniczówce. Stamtąd trasa wiedzie w kierunku Landeka a nastepnie pnie się do góry, do Rudzicy, po czym kieruje się przez malownicze i mocno pagórkowate tereny Międzyrzecza Górnego docierając do granic Bielska-Białej, gdzie wiedzie obok krzyża na Trzech Lipkach skąd rozciąga się ładny widok. Niestety wandal oblał podstawę krzyża czerwoną farbą dokonując tym samym aktu profanacji i ta farba jest tam nadal nie zmyta.
Na terenie Bielska-Białej trasa wiedzie bocznymi drogami, pagórkami z ładnymi widokami. Potem wjeżdża na teren Jaworza, gdzie też są pagórki, a uroku trasie dodaje bliskość gór Beskidu Śląskiego, a zwłaszcza na odcinku pomiędzy Jaworzem a Górkami Wielkimi.
Z tej miejscowości trasa wiedzie już płaskim terenem do Ustronia, do miejsca gdzie styka się nad Wisłą z Wislaną Trasą Rowerową. W tym miejscu trasa "Greenways" rozdziela się na dwie nitki z czego jedna wiedzie po terenach górskich do granicy czeskiej w Jasnowicach, a druga prowadzi przez Skoczów do granicy w Cieszynie. Ja jechałem nią do Skoczowa gdzie zakończyłem eksplorację "Greenwayki"i przez Pierściec i Iłownicę podwróciłem do Landeka i do domu.
Ogolnie sam przebieg trasy, choć momentami bardzo pokręcony, to mi się podobał. Warto jednak w wielu miejscach poprawić jej oznakowanie, ale ogólnie nie jest z tym najgorzej. Pogoda dwa razy mnie spowolniła - przelotny deszcz pojawił się w Międzyrzeczu Górnym gdzie schowałem się na budowie oraz w bielskiej Wapienicy, gdzie schowałem się pod sklepowym zadaszeniem. Jak już jest to moją tradycją, z racji święta narodowego na moim rowerze powiewała biało-czerwona flaga.