Soszów 24.03.2018
Soszów 24.03.2018
Zakończenie sezonu.
W pierwszą wiosenną sobotę 2018 roku pojechałem samotnie na narty na Soszów do Wisły Jawornika. Początkowo planowałem zawitać na Cieńkowie, ale ostatecznie wybrałem Soszów. Jak się okazało wybór był trafny.
Stok został między 16 a 17 godziną wyratrakowany, przez co jeździło się wspaniale mimo dodatnich temperatur. Na stoku było trochę lodu, ale o żadnych przetarciach nie można mówić. Narciarzy nie było zbyt wielu, co pozwalało na szybszą jazdę na wprost. Na stoku zalegała dość gruba warstwa śniegu i jak dotąd nawet temperatury rzędu +16 stopni nie poczyniły szkód.
Zgodnie z informacją jaką podaje Soszów istniała możliwość szusowania na nartach nawet 1 i 2 kwietnia 2018 kiedy przypadają święta wielkanocne, a jak będzie zobaczymy... Ja swój sezon narciarski mogę już ocenić jako wspaniały, pomimo początkowych trudności w grudniu i styczniu.
Zakończenie sezonu.
W pierwszą wiosenną sobotę 2018 roku pojechałem samotnie na narty na Soszów do Wisły Jawornika. Początkowo planowałem zawitać na Cieńkowie, ale ostatecznie wybrałem Soszów. Jak się okazało wybór był trafny.
Stok został między 16 a 17 godziną wyratrakowany, przez co jeździło się wspaniale mimo dodatnich temperatur. Na stoku było trochę lodu, ale o żadnych przetarciach nie można mówić. Narciarzy nie było zbyt wielu, co pozwalało na szybszą jazdę na wprost. Na stoku zalegała dość gruba warstwa śniegu i jak dotąd nawet temperatury rzędu +16 stopni nie poczyniły szkód.
Zgodnie z informacją jaką podaje Soszów istniała możliwość szusowania na nartach nawet 1 i 2 kwietnia 2018 kiedy przypadają święta wielkanocne, a jak będzie zobaczymy... Ja swój sezon narciarski mogę już ocenić jako wspaniały, pomimo początkowych trudności w grudniu i styczniu.