RYBNIK I OKOLICE
RYBNIK I OKOLICE ...
FILM Z WYPRAWY:
DRUGĄ WYPRAWĄ ROWEROWĄ jaką obyłem w sezonie 2011 była wyprawa po okolicach Wodzisławia Śląskiego i Rybnika. Odbyła się ona 10.04.2011 i zaczęła o godz.14.30 w miejscowości Gogołowa, gdzie dotarłem z siostrą autem do wujka.
W Połomii jechaliśmy obok kościoła.Następnie jadąc w kierunku Wodzisławia Śląskiego przejechaliśmy przez znaną z dowcipów miejscość Marklowice. Następnie zawitaliśmy przy Baszcie Rycerskiej w lesie koło Wodzisławia.
Baszta nie jest dostępna dla turystów, bo ktoś ją kiedyś podpalił! No cóż na chamstwo nie ma leków. Potem przez lasek wjechaliśmy z drugiej strony ponownie do Marklowic. Miejscowość ta jest znana na Górnym Śląsku z wiców (dowcipów- np. o okrągłych domach) oraz z tego że do 30.12.1994 roku była dzielnicą Wodzisławia. Z Marklowic pojechaliśmy polnymi drogami do Jankowic Rybnickich. Na polnej drodze piekielnie wiało! Były za to ładne widoki na Beskid Morawskośląski z Łysą Horą na czele. Zawitaliśmy do Studzienki w Jankowicach.Historia Studzienki jest ściśle związana z dziejami jankowickiego kościoła oraz z podaniem o księdzu Walentym.
Początkowo w Studzience znajdowało się tylko źródło, którego woda zasłynęła w okolicy cudownymi właściwościami - miała nieść uzdrowienie w chorobach. Według legendy źródło to wytrysnęło w miejscu śmierci, a potem pochówku, księdza Walentego zamordowanego przez Husytów około 1430 roku. Pod koniec XIX wieku ksiądz Edward Bolik w podzięce za odzyskane zdrowie wybudował w Studzience kaplicę ku czci Matki Boskiej, wzorowaną na kaplicy znajdującej się nad grotą w Lourdes we Francji (jednym z najbardziej znanych sanktuariów maryjnych na świecie). Uroczystego poświęcenia kaplicy dokonano 15 sierpnia 1895 roku. W jej wnętrzu umieszczono rzeźby Matki Boskiej z Lourdes oraz klęczącej przed nią Bernadetty Soubirous.
Ze Studzienki pojechaliśmy do Chwałowic-dzielnicy Rybnika. Na trasie widzieliśmy pochylone budynki na skutek działalności pobliskich kopalń.
Tam znajduje się dom, gdzie dawniej byłem na 50-leciu ślubu, zaś w pobliżu kręcono jeden z filmów śląskiego reżysera Eugeniusza Klucznioka pt. "Kant-pol" (szczególnie na parkingu, gdzie w filmie, do kierowców tirów przyjeżdża szef)-gra tam sam Eugeniusz Kluczniok oraz Jerzy Cnota czy m.in. Grzegorz Stasiak
Spod kopalni pojechaliśmy -rzez lasek do dzielnicy Rybnika, Gotartowic. Warto wspomnieć o tym, co widzieliśmy w tym lesie-rosła tam roślina do złudzenia przypominająca marihuanę!!!
W okolicy Gotartowic znajduje się ładny punkt widokowy skąd dostrzegliśmy hałdy kopalni Dębieńsko.Następnie pojechaliśmy na lotnisko Aeroklubu Gotartowice, gdzie również kręcono film E. Klucznioka pt. "Byzuch" (byzuch oznacza po śląsku odwiedziny).
Z lotniska widać też dzielnicę Żor - Rowień, a my pojechaliśmy do dzielnicy Rybnika zwanej Boguszowice. Tam widzieliśmy typową śląską zabudowę czyli familoki (kamienice z czerwonej cegły). Przejechaliśmy też obok kopalni Jankowice, gdzie nasz wujek pracował. Następnie dotarliśmy do Świerlan Górnych a potem do Gogołowej, gdzie skończyła się wyprawa o godzinie 20.00
Pogoda była sprzyjająca-tyle,że jak już wspomniałem dosyć mocnoi wiało.