Stożek 7.02.2016
Stożek 7.02.2016
Narciarska wyprawa na Stożek planowana była od dawna, ale był problem z realizacją. Tym razem pojechałem tam samotnie po długiej nieobecności na tym stoku. Faktem jest, że dojazd do stoku jest fatalny, bowiem po typowym górskim szlaku pełnym błota i kamieni, bo była niestety odwilż.
Odwilż dawała się też we znaki trasom narciarskim w tym ośrodku, śnieg był tępy i "nagrzany" i było sporo wody. No cóż tak bywa.
Z terenu ośrodka rozpościera się ładny widok na okoliczne góry. Trasy były dobrze przygotowane, ludzi było mało, dlatego można było dosyć dobrze poszusować na tym mokrym śniegu. Było to dość męczące, ale w końcu przyjechałem tu na narty, a nie na plażę.
Narciarska wyprawa na Stożek planowana była od dawna, ale był problem z realizacją. Tym razem pojechałem tam samotnie po długiej nieobecności na tym stoku. Faktem jest, że dojazd do stoku jest fatalny, bowiem po typowym górskim szlaku pełnym błota i kamieni, bo była niestety odwilż.
Odwilż dawała się też we znaki trasom narciarskim w tym ośrodku, śnieg był tępy i "nagrzany" i było sporo wody. No cóż tak bywa.
Z terenu ośrodka rozpościera się ładny widok na okoliczne góry. Trasy były dobrze przygotowane, ludzi było mało, dlatego można było dosyć dobrze poszusować na tym mokrym śniegu. Było to dość męczące, ale w końcu przyjechałem tu na narty, a nie na plażę.