Karvina
Wyprawa do Czech 3.08.20073 sierpnia korzystając ze wspaniałej pogody wraz z kumplem Michałem postanowiłem wybrać się po raz kolejny do Czech. Swoją trasę rozpoczęliśmy w Ligocie-Miliardowicach. Z tamtad skierowalismy się na Bronów, a następnie Wiślaną Trasą Rowerową w stronę Landeka. W Landeku wyjechaliśmy koło sklepu na skrzyzowaniu z drogą na Skoczów. Skręciliśmy w ta drogę podziwiając podczas przejazdu przez miejscowość Iłownica widok na tzw. górkę rudzicką i okolice Roztropic. Przy okazji zobaczyliśmy w jakim stadium są prace przy budowie kościoła w Iłownicy. Skierowaliśmy się do lasu, gdzie w srodku lasu było skrzyzowanie z trasą rowerową Euroregionu Śląsk Cieszyński. Jadąc kawałek tą trasą wyjechaliśmy w Zaborzu przy stawach PAN. Tam jechaliśmy w stronę kościoła, obok którego jadąc prosto wjechaliśmy do Drogomyśla. Przez tą miejscowość przejechaliśmy główną drogą-jechaliśmy po moście nad Wisłą i dojechaliśmy do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Pojechaliśmy prosto do Pruchnej, mijając po drodze "panów niebieskich", którzy czychali na niesfornych kierowców. Jak dotąd trasa przebiegała w miarę równymi terenami, ale w Pruchnej zaczęły się liczne podjazdy i zjazdy na szczęście dla nas niezbyt męczące-jak się później okazało taka trasa wiedzie aż do samej granicy. Przez Pruchną szybko przejechaliśmy mijając knajpę o dziwnym napisie na szyldzie "Ale wsio dlo wos" i mleczarnię. Wyjechaliśmy na skrzyżowaniu z drogą nr 938 gdzie rozciąga się wspaniały widok na Beskidy, okolice Cieszyna oraz okolice Jastrzębia. Po przejechaniu kilku metrów tą drogą, skręciliśmy w prawo w kierunku Zebrzydowic. Na końcowym odcinku tej drogi w Kończycach Małych (tuż przed skrzyżowaniem z drogą 937 koło Slovnaftu) czekał na nas gigantyczny zjazd!!! Po przejechaniu na wprost na skrzyżowaniu bardzo długi podjazd. Ze szczytu rozciąg się ładny widok. W Kończycach Podlesiu za tartakiem jest już las, który rośnie już na terenie Czech. My jednak jechaliśmy aż do Kaczyc. Tam na skrzyżowaniu koło cmentarza na wprost jedzie się na turystyczne przejście graniczne, jeśli ktoś chce pokonać ogromny zjazd i podjazd to niech skręci w lewo. My jechaliśmy prosto-aż wyłoniła się tablica graniczna. Przez drogę przechodził pokrzywiony szlaban, obok którego stała kolejna tablica zawierająca m.in ostrzeżenie przed ptasią grypą... Zaraz za szlabanem był słup graniczny i postanowilismy sobie zrobić tutaj odpoczynek. Dowodu Osobistego nawet nie wyciągaliśmy, bowiem nie ma tam żadnej kontoli celnej. Po odpoczynku ruszyliśmy do Karviny. Pojeździliśmy sobie trochę po mieście i parku darkowskim, a następnie skierowaliśmy się do Petrovic. Ze szczytu kolejnego wzniesienia rozciąga się widok na Czechy (widać elektownię w Dziećmorowicach) i Polskę (Jastrzębie, Zebrzydowice). Zjechaliśmy do Petrovic, a ztamtąd do Dolnich Marklovic. Skierowaliśmy się w stronę granicy z Polską, którą przekroczyliśmy w Marklowicach Górnych. Tutaj jest kontola celna i trzeba pokażać Dowód. Z Marklowic jechalismy do Zebrzydowic. Tam skręciliśmy na wąską drogę, gdzie był spory podjazd. W efekcie wyjechaliśmy na drogę, którą jechalismy z Pruchnej. Wracaliśmy tą drogą aż do Zaborza, gdzie koło kościoła skręciliśmy do Mnicha, a potem wyjechaliśmy w Chybiu. Przejechaliśmy przez centrum obok mijając Sanktuarium NMP Gołyskiej. Zawitaliśmy w Zabłociu, a po przejechaniu mostu na Wiśle w Strumieniu. Teraz jechaliśmy drogą do Pszczyny, po drodze podziwialiśmy widoki na Jezioro Goczałkowickie, przy brzegu którego odpoczęliśmy mocząc nogi. Ufff ależ to była ulga... Po klkunastu kilometrach zawitaliśmy do Pszczyny, gdzie się pożegnaliśmy. Ja wracałem do domu przez Goczałkowice i wał jeziora do Zabrzega, a z tamtąd do Ligoty.
Wyprawa udała się, było upalnie.
Dziwne drzewa na trasie z Bronowa do Landeka
Landek
Zaborze trasa wiślana
Tablica Euroregionu "Śląsk Cieszyński" w Zaborzu.
Pruchna
Polska w UE. Znak w Kaczycach.
Słup graniczny w Kaczycach.
Roba na granicy.
Roba na granicy odpoczywa.
Republika Czeska-znak państwa.
Rzeczpospolita Polska-znak państwa.
Przejście graniczne Kaczyce/Karvina. Widok na stronę Polski.
Trasa rowerowa w Karvinie.
Kończyce Małe-widok z gigantycznego podjazdu...
staw w Kończycach Małych.
A to już Jezioro Goczałkowickie.
Uff jaka ulga pomoczyć nogi...
Wał w Zabrzegu.